Jest jeszcze jedna rzecz, o której pisałem Małgosi.
Na tym zdjęciu wiktuały nie stoją na super blacie... stoją na białej plexi. (To zdjęcie łyżki z mozzarellą, pomidorkiem i bazylią też jest na plexi.)
Takie plexi ma wiele zalet (dopóki nie jest porysowane). Przede wszystkim jest przenośnym i składanym stołem fotograficznym. Można położyć je na "czymś" co będzie lekko przebijać.Można układać mokre przedmioty, rozlać oliwę itp. Można oddzielić klockami dziecka od białej płyty ( styropianu itp) i zaświecić pomiędzy nie.
Tu było jeszcze trochę światła z góry.
Ale można zaświecić tam kolorem...
Mając taką płytę w ręku pomysły same przychodzą do głowy...
Powodzenia...
Bardzo fajny pomysł. Cytrusy wyglądają super.
OdpowiedzUsuńCo znaczy kreatywność i inwencja twórcza!
OdpowiedzUsuńDzięki za podpowiedź!
Świetny, prosty patent. Mnie pewnie tak ładnie nie wyjdzie, ale spróbuję z ochotą. Hm, zielona oliwa faktycznie może wyglądać zarąbiście.
OdpowiedzUsuńWięcej wiary w siebie! Pochwalcie się efektami.
OdpowiedzUsuńZ tą plexi to świetny pomysł, koniecznie muszę zakupić :)
OdpowiedzUsuńJak na razie to najlepsze zdjęcia wychodzą mi na błękitnej szybie którą mamy w stoliku ;)
Ale sie ciesze, ze tu trafilam :)) Koniecznie musze sprobowac :)
OdpowiedzUsuńZdaje się, że można kupić różne grubości płyty, a ja nigdy tej pleksi nie miałem w rękach. Czy 3 mm wystarczą, czy lepiej wziąć grubszą? Zastanawiam się też, czy np. czerrwona albo jakaś grafitowa nie byłaby czadowa.
OdpowiedzUsuńno tak! super pomysł, że też ja na to wcześniej nie wpadłam! :D Na pewno wypróbuję a jak "coś" wyjdzie to się pochwalę ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa gdzie ją można kupić?
OdpowiedzUsuńCastorama, OBI, itp oraz sklepy z plexi :)))
OdpowiedzUsuńTa plyta plexi to faktycznie swietny pomysl... Chyba i ja sie za nia porozgladam, zawsze mam bowiem problem przy 'brudzacych' skladnikach - jak np. wspomniany rozlany olej ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Robercie!
Pomysł swietny, zakupiłam czarną plexi.. i co? I nic. Zdjecie nie zrobione. odbija mi sie wnętrze namiotu cieniowego. Co mam zrobić? Jaką dasz rade. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń