Dzisiaj krótko!
Przy okazji robienia zdjęć do bloga jedzeniowego nasunęła mi się taka mała sprawa o której już pisałem, ale teraz mogę to zilustrować...
Zdjęcie pierwsze zrobiłem przy jednym reflektorze... (z lenistwa :)
Do drugiego użyłem styropianowego arkusza, który trzymałem obok twarzy Franka.
Ok. Pierwsze jest "fajniejsze", ale to tylko przykład, tak można działać z jednym reflektorem...
Ja tylko chcę powiedzieć,ze czytam i czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńTo mówisz, że styropianem odbijasz swiatło? B. ładnie doświetliło prawą część buzi, fakt.
To ja mam małe pytanie... Jakie reflektory (w rozsądnej cenie) polecasz? Przymierzam się do zakupu i NIE MAM POJĘCIA, jak za to się zabrać. Tzn. spośród czego wybierać.
Z góry dziękuję i trzymam kciuki za dalszy rozwój blogu!
Zrobię małe rozeznanie co jest "na rynku" i ile kosztuje...
OdpowiedzUsuńU mnie za reflektor 'robi' okno ;) A swiatlo odbijam albo biala kartka papieru (sztywna) albo... folia aluminiowa przyklejona na kartonie; dziala super :) Choc oczywiscie wolalabym pewnie reflektor ;)
OdpowiedzUsuń