piątek, 11 grudnia 2009

Reflektory

Miałem nie doradzać w wyborze sprzętu... i nie będę. Zrobię mały (!) przegląd różnych rodzajów oświetlenia jakie obecnie są dostępne (na "wniosek" Ani).
Trochę już pisałem jak sobie radzić z oświetlaniem planu zdjęciowego i niektóre rzeczy będą się pokrywać.
 Najmniejszym kosztem można zostać posiadaczem żarówek błyskowych, ok 50 zł za szt. można je wkręcić do zwykłej lampki. Pierwszą łączy się z aparatem kablem synchro pozostałe wyzwalają się równocześnie dzięki fotoceli wbudowanej w każdą żarówkę. Można kupić zestaw zawierający dwa statywy, dwie oprawy i dwie żarówki błyskowe, i dwa softboxy (50x70) za ok. 500 zł.
ZDJĘCIA TU ZAMIESZCZONE POCHODZĄ Z ALLEGRO Z AUKCJI KONKRETNYCH SPRZEDAWCÓW

Nigdy nie korzystałem z takiego oświetlenia, ale od razu przychodzi mi na myśl spora wada takich żarówek: brak światła modelującego (tzn nie widać jaki będzie efekt, bo one tylko błyskają, chyba).
Innym rozwiązaniem (wprost przeciwnym) jest ciągłe światło, ale dzienne. Żarówki o temperaturze barwowej światła takiej jak średnie światło dzienne. Sama żarówka kosztuje ok 40 zł. Ma moc 85 W świeci jak 400 W. Zestaw składający się z jednej żarówki, oprawki, statywu i parasolki kosztuje ok. 200 zł.



Połączeniem obydwu rozwiązań są reflektory błyskowe.
Zestaw firmy Quantuum (nie znam, to chyba coś jak Tokina lub Sigma w obiektywach) składający się z dwóch reflektorów, statywów i parasolek kosztuje ok 1000 zł (chyba z torbą). Moc 2 x 200Ws (jak w tym przypadku) zupełnie wystarczy do zdjęć w średnim pomieszczeniu (nawet ludzi).


"Wiodącymi" firmami są Elinchrom i Broncolor (to jak Canon i Nikon), i jeszcze może (nie znam z praktyki) Bowens ...
Znalazłem w Allegro fajny zestaw Elinchrom (to mój faworyt :). Zestaw kosztuje ok 2000 zł, i składa się z reflektora mocniejszego 400 Ws i drugiego 200 Ws, statywów, parasolek, torby, kabla, osłonek podręcznika na płycie... Elinchrom mogę polecać z czystym sumieniem... Blisko 10 lat korzystam z ich świateł i mogę powiedzieć, że są bezawaryjne (chyba że się je przewróci, ale i to zniosły dość dobrze :) - jedyny przypadek kiedy były w serwisie).



Zestaw dwóch źródeł świata zupełnie wystarcza nawet do fotografowania większych obiektów jak np ludzie... "wybór należy do Ciebie"...
P.S.
Do fotografowania przy świetle błyskowym powinno się mieć, niestety, światłomierz... taki specjalny... nie sprawdziłem cen, ale raczej droższy niż tańszy... :(((
W erze fotografii cyfrowej można go zastąpić metodą prób... :)))

15 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawy blog, coś dla mnie :) I od razu mam pytanie, mam żarówkę 5400 K czyli o barwie właśnie takiej słonecznej, ale moc sporo mniejsza niż ta, o której piszesz.. 30W (150W) - nada się taka? Laik ze mnie zupełny, może pytanie bez sensu, ale będę wdzięczna za odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nada!150 to nie tak mało... może trzeba trochę wyższą czułość (ISO) ustawić w aparacie, albo statywu użyć (jeśli fotografowany obiekt nie ucieka)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fantastyczny blog! Bardzo się cieszę, że trafiłam.
    Płytę plexi na pewno kupię, bo na razie najlepszym białym tłem jakie znalazłam był blok rysunkowy mojego dziecka, ale nadal trochę za mały.
    A co z namiotami bezcieniowymi? Czy to faktycznie się dobrze sprawdza w warunkach domowych dla kompletnych amatorów, którzy tak jak ja fotografują dla przyjemności jedzenie na swój blog? :)
    Anka

    OdpowiedzUsuń
  4. Obejrzałem na szybko kilka Twoich fotek i ... Wyobraź sobie babeczkę z gwiazdką bez cienia pod nią... wszystko równo oświetlone... bezcieniowo... To są fajne rzeczy jak fotografujesz np biżuterię, metal, szkło, coś błyszczącego, okrągłego w czym odbijałyby się reflektory, aparat, fotograf... ale warzywa, ciasto i mięcho bez refleksów, cieni... chyba że ktoś taki ma zamysł.
    pzdr

    OdpowiedzUsuń
  5. No dziękuję niebiosm, że odkryłam tego bloga!!! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. To może masz jakieś pytania!?! bo tu już wszyscy się wszystkiego dowiedzieli :))) i brak mi pomysłów... :(((

    OdpowiedzUsuń
  7. Super blog :) Ten i również kulinarny :) Mam nadzieję, że będziesz kontynuował bo wpis grudniowy a ja zapewne będę miała trochę pytań. Dziś nie, bo resztką sił zaglądam wróciwszy właśnie z pracy :) Ależ korci by zapytać o sprzęt bo przeglądałam już chyba cały internet przymierzając się do zakupu lustrzanki na wiosnę :)
    Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że oglądając mój blog przymykałeś jedno oko (albo dwa oka) na błędy w moich zdjęciach :)
    Pozdrawiam serdecznie
    Ula

    OdpowiedzUsuń
  8. Robert, a takie wiadomości --->jak zostają stworzone takie zdjęcia jest mozliwe...???
    Pozdrawiam i zaglądam...tez do Twojej kuchni:)

    OdpowiedzUsuń
  9. I nie wkleiłam linku... teraz:
    http://cannelle-vanille.blogspot.com/2010/02/sunday-trip-to-farmers-market-and-eggs.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, pytanie czy to światło dzienne, czy to światło reflektorów, lamp?

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja z zapytaniem, doradź jak zrobić dobre zdjęcie mokrych rzeczy. Ja rozumiem , że flesz robi swoje, jeśli są 2 błyski na zdjęciu, które pokazują potrawę "lśniącą", to jest ok; ale jeśli te błyski są na całej potrawie, to już nie jest ok, w dodatku, co mnie bardzo drażni nie w postaci rozmytej (rozmyta plamka światła), tylko w postaci białych kropek :/ masz na to sposób?

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki za poradę, przydatny wpis :))

    OdpowiedzUsuń